Każdy z nas nieraz doświadczył przeżyć, które naukowcy określają jako stres, a które są zespołem zjawisk zachodzących w organizmie, mających na celu obronę w chwili zagrożenia. To, w jaki sposób radzimy sobie z sytuacja stresogenną, zależy od naszej osobowości, ale także od wyuczonych umiejętności.
Na niektóre osoby, zwłaszcza przed ważnym egzaminem, stres działa mobilizująco, skutecznie motywuje i aktywizuje funkcjonowanie umysłu. Tacy szczęśliwcy podczas egzaminu dostają skrzydeł, odpowiadając bez problemu na najtrudniejsze pytania i wydobywając w odpowiedniej chwili z zakamarków pamięci potrzebne wiadomości. Na innych stres działa kompletnie destrukcyjnie, powodując totalny zamęt w głowie, brak racjonalnej oceny sytuacji i zanik logicznego myślenia. Czasami bywa i tak, że towarzyszą temu bardzo kłopotliwe reakcje fizjologiczne. Tymczasem stres można i trzeba oswoić i zracjonalizować, a następnie zarządzać nim według z góry przyjętej strategii.
Pierwszym krokiem powinno być ustalenie prawdziwej przyczyny zdenerwowania – osoby zasiadające w komisji egzaminacyjnej, obawa przed kompromitacją, skutki oblanego egzaminu bądź inne tego typu czynniki. Nazwanie po imieniu źródła strachu powinno znacznie obniżyć poziom stresu. Można także spróbować określić jego poziom w skali liczbowej, na przykład od 1 do 10, co też sprzyja racjonalizacji i przywróceniu obiektywnej miary naszych lęków. Dobrze jest również wyobrazić sobie moment wejścia na salę i przebieg egzaminu. Nie jest to przyjemne ćwiczenie, ale jego kilkakrotne powtórzenie oswoi nas z prawdziwym egzaminem. Niektórym pomagają różne techniki relaksacyjne, dla wszystkich z pewnością zbawienna okaże się dobra organizacja pracy na długo przed sesją egzaminacyjną.